Na pewno nie raz nie dwa spotkaliście się ze swoją niechęcią do wykonywania jakieś pracy…? Prawda?
Były to wymówki, tłumaczenia, by czegoś nie robić byle by odciągnąć wykonanie obecnej pracy na potem.
To naturalne zjawisko towarzyszące każdemu… I wiele osób może czytając ten wpis pomyśleć – ej … przecież mnie to nie dotyczy! Ja świetnie wykonuje swoją pracę, jestem kreatywny itp. itd. – ale jest to w obecnej chwili a przysłowiowego doła raczej każdy z nas kiedyś łapie…
Do fotografii można się zniechęcić w dzisiejszych czasach bardzo szybko, a wygląda to mniej więcej tak, że kupujemy wymarzony aparat,
może to być cyfrówka za 400 zł a może to być lustrzanka za 10 000 zł i w tym właśnie momencie czujemy się świetnie, czujemy, że możemy naprawdę dużo, że jesteśmy w pewnym sensie zawodowcami — to uczucie jest świetne! Sam kiedyś przez to przechodziłem jak dostałem cyfrówkę od mojej siostry! Coś niezwykłego. Zaczynamy też robić zdjęcia, wykonujemy ich setki, tysiące i widzimy jak nasze umiejętności wzrastają — bo stawiamy sobie wyzwania. Próbujemy modyfikować zestaw fotograficzny dokupujemy blendy i innego rodzaju akcesoria, nagle chcemy się naszymi najlepszymi zdjęciami pochwalić szerszemu gronu — i dla tego też odpalamy Facebooka, fora fotograficzne i inne portale, dodajemy zdjęcia i nagle nasze skrzydła zostają podcięte (w takim delikatnym znaczeniu-i to chyba bardzo). Na nas samych spada fala hejtu i większość osób pewnie się z tym zgodzi, że coraz mniej jest grup/ forów gdzie ktoś pilnuje czy jest w komentarzu dodawana konstruktywna krytyka… I przychodzi wtedy też w naszym życiu fotografa moment być — albo nie być. Zadajemy sobie pytanie też, czy dać sobie spokój, bo jakiś gościu napisał, że nasze zdjęcie jest do niczego. Czy wsiąść się w garść i popracować nad swoim zdjęciem albo olać ich robić to, co się podoba nam i się rozwijać nadal? Prawdziwe prawda? To moim zdaniem jest pierwszy raz, kiedy możemy zniechęcić się do fotografii, do jej środowiska.
Następnym krokiem do łatwego zniechęcania się do różnych rzeczy nie mam na myśli, tylko fotografii jest po prostu przemęczenie. Każdy z nas w różnym okresie naszego życia czuł się przepracowany — nieprawda? W dzisiejszych czasach wszyscy chcą jak najwięcej za jak najmniej, presja wywierana przez pracodawcę powoduje to, że chcemy zrobić wszystko jak najlepiej. Wpadamy w pęd życia gdzie wszystko jest na czas i zapominamy nieraz o tym, co ważne. Podobnie mogę się odnieść w kwestii fotografa ślubnego, ilu z nas nie pracuje na etacie i nie robi zdjęć? – prawdziwe co? Nie wynika to z tego, że ktoś jest łapczywy na pieniądze — ale po prostu nie ma wystarczającej ilości zleceń i nie może sobie na to pozwolić i wtedy wykonuję podwójną pracę tzw. 2 etaty a przemęczenie i pod upadek kreatywności to kwestia czasu… Przemęczenie naszego organizmu ma mega szkodliwy wpływ na naszą kreatywność, na stosunki ludzkie i komunikatywność a na dłuższą metę odbija się na naszym zdrowiu … Nasza niechęć do pracy wzrasta i wzrasta… i co wtedy? Sam osobiście przechodziłem przez zmęczenie organizmu tutaj nie ma uproś trzeba przystopować…
Niechęć do pracy bierze się też z lenistwa, nie raz mówimy „aaa.. Dobra jutro to zrobię! Też jest dzień”.
A z naszą motywacją do działania jest gorzej z dnia na dzień… – znacie to też co?
Powiem Wam, że dla mnie najlepszą w takim monecie jest spotkanie z klientem, gdzie opowiadam o swojej pracy, o tym, co chce zrobić właśnie dla nich! Fajną opcją jest też spotkanie się z kolegą z branży — mnie bardzo buduje słuchanie o planach w tym wypadku fotograficznych na najbliższy sezon, rozmowa o sprzęcie, o fajnych parach czy prywatnych planach — mi to daje zawsze niezłego kopa jak bym wypił 3 espresso a problemy nie istniały. Jest też inna opcja na zmotywowanie się bez wychodzenia z domu! Jaka? W sieci jest paru fotografów „mainstreamowych” – mam tu namyśli Tomka — znany szerszej publiczności jako „Zieniu” oraz Jacka Siwko — ojca chrzestnego fotograficznych podcastów. Niezależnie od rodzaju preferowanej fotografii możemy słuchać ciekawych rozmów czy to z innymi fotografami, czy też znanej serii „foto kawek” u Zienia na temat sprzętu, początków fotografii itd. Sam uważam, że to świetny sposób na naukę, poszerzania fotograficznych horyzontów a przy okazji poznania innych nazwisk z branży foto! – jeśli nie miałeś okazji sprawdzić nigdy tego, co robią to linki znajdziesz poniżej 😉
– Jacek Siwko – Niezłe Aparaty – link do kanału znajdziesz tutaj >>> KLIKNIJ <<<
– Zieniu – Foto Kawka – Link do kanału znajdziesz tutaj >>> KLIKNIJ <<<
Sport — tak to kolejna najczęściej udzielana odpowiedź i muszę się z tym zgodzić — sport pozwala wyżyć się nam fizycznie co działa uspokajająco na nasz organizm — oczywiście mówię tutaj z mojego punktu widzenia i bagażu doświadczeń 🙂 Czy to siłownia, czy bieganie sprawia, że są uwalniane endorfiny i działa na nas pozytywnie dla tego polecam! Sporo osób pisało o dobrym filmie/ książce/ przewinął się też temat alkoholowy 😛 – i powiem Wam, że muszę się zgodzić co do filmu i książki — sam bardzo dużo oglądam filmów i nieraz się z tego śmieje, ponieważ zwracam uwagę na wykonanie, kadry i kolorystykę co działa na mnie motywująco żeby coś eksperymentować a w głowie budują mi się wizję sesji zdjęciowych moja niechęć do pracy maleje a na doła zawsze film działa dobrze — bo możemy się odprężyć, leżąc wygodnie na sofie i rozkoszować się chwilą dla siebie! Co do alkoholu to osobiście bym nie polecał w dłużej perspektywie może zrobić nam większą szkodę haha.
Buduje i pobudza naszą kreatywność — a co za tym idzie nie mamy czasu na niechęć do pracy czy też doła jest stawianie sobie wyzwania!
Wyzwania? ale jak to? Przecież mam wszystkiego dość… Już wam mówię co mam na myśli!
Pewnego razu, gdy już byłem zmęczony fotograficznie, do tego dodatkowe zajęcia, obowiązki domowe napisała do mnie koleżanka czy nie zrobiłbym jej zdjęć w plenerze…? Napisałem, że oczywiście zrobię dla niej zdjęcia, ale w mojej głowie była totalna pustka — zero wizji, zero zaplanowawszy kadrów — postanowiłem odpalę pinteresta — skarbnica różnych ciekawych zdjęć/ grafik. Ale w żaden sposób nie pobudziło to mojej kreatywności, a bardziej zapisałem sobie bezpieczne kadry do wykonania podczas tej sesji. Przyszedł jej dzień, pamiętam była piękna pogoda a na miejscu sesji pojawiłem się pierwszy, miałem też wtedy czas na budowę jakichś kadrów w głowie… naglę pojawiła się moja koleżanka z przepięknym pieskiem wtedy też w mojej głowie zaczęły rodzić się pewne ustawienia oraz kadry, jakie chciałbym wykonać, kolejnym czynnikiem było to, że nie chciałem jej zawieść. Wykonałem pierwszych parę klatek, ale nie czułem tego za bardzo nagle, gdy zaczęło się fajnie zgrywać światło, kolorystycznie wszytko wyglądało idealnie w mojej głowie zaczęły rodzić się kolejne pomysły a klatki w błyskawiczny sposób pojawiały się na karcie pamięci aparatu. Niedawno też miałem okazję siedzieć w domu i fotografować — bo takie wyzwanie sobie postawiłem — jedna ogniskowa, jeden aparat, światło zastane…. Ale co tu fotografować? No i wpadłem na pomysł, że z fotografuje mój pokój dzienny oraz przedmioty obecne w nim…. wyszło naprawdę spoko!
Pamiętam, że pierwszym przedmiotem, który dorwałem i sfotografowałem były szelki fotograficzne — a po obróbce spamowałem na moim insta — story 🙂
Pamiętajcie — złapanie doła/ wypalenie/ nuda/ leń — to czynniki naturalne, które towarzysza każdemu i bez dwóch zdań nikt nie powinien zaprzeczyć, bo jesteśmy tylko ludźmi ! Ale by się z nią zmagać możemy użyć naprawdę wielu opcji! Rozmowa z kimś, postawienie sobie wyzwania, sport czy słuchanie muzyki to cześć sposobów na radzenie sobie z tym. Pisząc ten artykuł przyznam się, że zmagałem się z taką niechęcią do pracy robiłem wszystko by nie siąść do komputera, wtedy też dodałem post na insta – story i daliście mi mega kopa, pokazaliście jak z tym można walczyć i co zrobiłem? Dziś zaliczyłem trening na siłowni – mimo tego, że walczyłem ze sobą dość długo – „a jutro pójdziesz, daj sobie spokój” . Ale zrobiłem to posłuchałem przy tym muzyki i power do pracy wrócił! Dzięki Wam kochani!
Do Was też ogromna prośba napiszcie proszę jak Wy walczycie? Może macie lepszą metodę?
P. S Jakiś czas temu miałem oglądać fajny też filmik, który naprawdę otwiera oczy, może ktoś z Was kojarzy Krzysztofa Gonciarza?
Jest dla mnie świetny! Jego produkcje są mega i się nimi bardzo jaram!
– oglądnij filmik poniżej i zacznij od … tak 1 kroku!
– Krzysztof Gonciarz – Link do kanału znajdziesz tutaj >>> KLIKNIJ <<<
Pozdrawiam Was bardzo ciepło
Andrzej
8 komentarze
Pozdrawiam Cie serdecznie Michał
Ja Ciebie również Misiu! Fajnie, że się tu pokazałeś 🙂
Walka z wypaleniem czy znudzeniem to nie łatwa walka. Podcast Jacka już kilka razy zawrócił mnie z drogi kapitulacji. Potwierdzam jego działanie na wypalenie. 🙂
Temat ciężki — ale muszę się z Tobą zgodzić, ze mną było podobnie i nieraz dał mi Jacek motywacyjnego kopa!
Fajny temat. Dzięki mocno Andrzeju. Dodam od siebie jeśli mogę, iż jako osoba wierząca bardzo mocno pomaga mi relacja z Bogiem. To dzięki niemu jestem w stanie rozpoznać co jest przyczyną moich momentów zniechęcenia i odnaleźć przede wszystkim równowagę. Pisałeś o muzyce 🙂 tak, myśle że muzyka lub robienie w ogóle czegoś innego niż zajmujemy się zawodowo pomaga zachować dystans i odpocząć trochę od fotografii.. To mi bardzo pomaga. Nacieszyć się życiem tak po prostu, bez kamery, bez smartfonu by nabrać oddechu na kolejny dzień, tydzień lub miesiąc 🙂 Ale znowu muszę zaznaczyć, iż w rozpoznaniu tego, że jest mi w danym momencie potrzebny odpoczynek lub oddech pomaga mi modlitwa i Bóg.
Dzięki raz jeszcze Andrzeju
Pozdrawiam serdecznie Karol Spotcuts Film
Relacja z Bogiem uważam, że jak najbardziej jest w stanie nam pomóc. Wszystko to też zależy od osoby i głębokości jej wiary — ja uważam np. że do Wiary trzeba dorosnąć, żeby ją zrozumieć.
Pozdrawiam Karol!
Czuję się podniesiona na duchu, chyba dam mojemu aparatowi jeszcze jedną szansę ;))
Nie ma co się zniechęcać! Trzeba uwolnić umysł i pobudzić wyobraźnie 🙂
Dziękuje za komentarz ☺️