Każda para, planując wesele i ślub chce by ten jedyny dzień był wyjątkowy pod każdym względem. Sporo ludzi planuje go z wielkim wyprzedzeniem 3 lub 2-letnim i nie byłoby nic w tym złego — w końcu każdy chce by ten dzień odbył się w miejscu o którym marzyliśmy czy też chcemy by zagrała dla nas ulubiona kapela. Jednak w tym roku sporo planów pokrzyżowała epidemia Covid, która wywróciła niejednego człowieka świat do góry nogami.
Chciałbym w tym poście przybliżyć dzień Karoliny i Sławka, którzy zmierzyli się z epidemia i pomimo utrudnień świętowali ten dzień z bliskimi im osobami.
Zacznę od początku! Pamiętam jak dziś nasze spotkanie w kawiarni, gdzie rozmawialiśmy bardzo długo o tym wymarzonym dniu, omawialiśmy styl przyjęcia oraz wizje tego ślubu. Ze Sławkiem pozwoliliśmy sobie zboczyć też na temat motoryzacyjny — a że oboje kochamy klasyki to mogliśmy rozmawiać godzinami…
Pandemia a ślub!
Tak jak wcześniej pisałem Karolina i Sławek musieli się zderzyć z bolesną rzeczywistością i wirusem — a bardziej obostrzeniami. Ten wielki dzień miał miejsce w Tęgoborzy — jest to mała miejscowość niedaleko Nowego Sącza, w której znajduje się bardzo klimatyczny kościół. Właśnie tam mogłem oglądać przepiękne chwile moje pary — wzruszenia i usłyszeć sakramentalne „tak”. Msza odbyła się przy zachowaniu środków ostrożności, które zostały podyktowane przez Rząd oraz miejscowy Kościół. Każdy z gości musiał mieć założona maseczkę, niestety dotknęło to również mojej pary… udało się jednak, by maseczki, były wciągnięte już po tym jak zajęli swoje miejsca – bardzo mnie to ucieszyło! Fotografując ten reportaż, zderzyłem się ze smutnym widokiem jak dziecko szukające bliskości u swojej matki nie może liczyć na pocałunek, ponieważ Matka miała przyłbice…
Cały otoczka epidemii jednak nie miała negatywnego wydźwięku, uważam, że para może wspominać panująca sytuacje za 20 lat i śmiać się z tego. Nie brakowało również uśmiechów oraz łez szczęścia <3
Przyjęcie natomiast miało miejsce w cudownej restauracji Przy Młynie w Żmiacej. Lokal już nie raz miałem okazje odwiedzić i spróbować wspaniałej kuchni! Karolina ze Sławkiem postanowił, że podczas składania życzeń nie będę całować się z bliskimi a obrażać się objęciami :), Ale chyba lepiej niż słowa zobrazują Wam ten dzień moje fotografie! A muszę przyznać, że wszyscy dali czadu! Parkiet płonął w najlepszych rytmach! Zobacz sam!
Zapraszam Cię również na inne moje historie!
kliknij <<TUTAJ>>
Jeśli masz jakieś pytania dotyczące przebiegu ceremonii/ przyjęcia — napisz do mnie! Chętnie podpowiem jak można rozwiązać niektóre ślubne kwestie 🙂
___________________
Lokal: Restauracja przy Młynie – Żmiąca
MuA: Centrum Wizażu – Katarzyna Barth
Band: Prima Band